11-26-2014, 11:55 PM
(11-26-2014, 12:30 PM)Basstard napisał(a):
Nie tylko sound ale i linia. Będę to rozkminiał. Andy Rourke to niedoceniony mocarz. Szkoda tylko, że Morrissey zawsze był straszną pizdą.
Musze przyznać rację. Chyba to jednak bas jest tym dla czego słuchałem The Smiths
bez ironii.
mam stara puszkę Tchibo teściowa nie żyje a mąż ją pamięta od zawsze
Jak mówi stare rumuńskie przysłowie : "Gdy Ktoś Ci przerwie bój, to Go skaratuj!"
Jak mówi stare rumuńskie przysłowie : "Gdy Ktoś Ci przerwie bój, to Go skaratuj!"


