05-22-2015, 01:12 PM
He, nie mógłbym ze względów ideologicznych 
Hiwatt od początku lat 80., czyli po śmierci Dave Reevesa, stał się typową marką należącą do wielkiej korporacji. Wyruchali rodzinę konstruktora zastrzegając nazwę. Przez wiele lat właścicielem Hiwatta było brytyjskie Music Ground - wystarczy sobie poczytać w necie, co ta firma wypławiała i wyprawia, choć teraz pod inną nazwą. Poprzednie szefostwo chyba nawet w pierdlu skończyło...
Hi-Tone zaś jest firmą, która w 100% wskrzesza dziedzictwo pana Reevesa, współpracuje nawet z jego rodziną, dzięki czemu wyszło parę wzmaków opartych na hiper rzadkich prototypach. Jeżeli ktoś chce nowego Hiwatta, który jest najbliższy tym starym, to Hi-Tone się kłania. Piękne wykonanie świadczące o miłości do swojej pracy, super części, w tym repliki starych transformatorów. Choć w cenie sprowadzenia tego po PL spokojnie można kupić egzemplarz z lat 70., tylko raczej cieżko je dorwać.
Aha, nigdzie nie twierdzę, że nowe Hiwatty są do dupy

Hiwatt od początku lat 80., czyli po śmierci Dave Reevesa, stał się typową marką należącą do wielkiej korporacji. Wyruchali rodzinę konstruktora zastrzegając nazwę. Przez wiele lat właścicielem Hiwatta było brytyjskie Music Ground - wystarczy sobie poczytać w necie, co ta firma wypławiała i wyprawia, choć teraz pod inną nazwą. Poprzednie szefostwo chyba nawet w pierdlu skończyło...
Hi-Tone zaś jest firmą, która w 100% wskrzesza dziedzictwo pana Reevesa, współpracuje nawet z jego rodziną, dzięki czemu wyszło parę wzmaków opartych na hiper rzadkich prototypach. Jeżeli ktoś chce nowego Hiwatta, który jest najbliższy tym starym, to Hi-Tone się kłania. Piękne wykonanie świadczące o miłości do swojej pracy, super części, w tym repliki starych transformatorów. Choć w cenie sprowadzenia tego po PL spokojnie można kupić egzemplarz z lat 70., tylko raczej cieżko je dorwać.
Aha, nigdzie nie twierdzę, że nowe Hiwatty są do dupy
