Ja mielę przynajmniej parę nowych płyt tygodniowo - choć już niestety nie jest z tym tak łatwo jak 10 lat temu, wtedy chłonąłem jak gąbka miliardy nagrań. Rocznie trafiam na przynajmniej parę naprawdę dobrych współczesnych płyt które zostają dłużej niż na 1-2-3 przesłuchania.
Ale jak nie poluję jako muzyk tylko po prostu chcę sobie coś puścić to kończy się na starociach. I nie mówię o płytach które znam od 20 lat, bo to inny temat oczywiście.
Ale jak nie poluję jako muzyk tylko po prostu chcę sobie coś puścić to kończy się na starociach. I nie mówię o płytach które znam od 20 lat, bo to inny temat oczywiście.



