07-01-2015, 12:40 PM
No i tym sposobem chyba doszlismy do sedna sprawy! w wzmacniaczach ktore mialem do tej pory, ABM500 i Mesa400+ dzialalo to troche inaczej, obydwa moga grac zarowno czysto jak i "brudno" (nawet bardzo brudno ;D ) w ampegu jedyne co moge ukrecic to delikatne przybrudzenie, a ja oczekiwalem ton gruzu i otwarcia czelusci piekielnych! no nic, trza bedzie dopalic.... albo wyjac mese z szafy!