11-13-2010, 01:26 PM
Na żywo jest jeszcze ładniejszy, pod spod lakieru wyglądają sobie piękne słoje! 
Chodziło o Jazz Bassa. Meksyk miał okrąglejsze brzmienie, więcej "kleju", ale np struna E mu nie grała wcale (poza jednym setem strun o dziwo) Highway strasznie twarde i kołkowate.
Ale precle to trochę inna bajka - u znajomego w muzycznym wiszą dwa nowe meksyki standard, jazza ciężko zmusić do współpracy, precla wziąłem do ręki i od razu zagrał pięknie. Sądzę, że można uznać to za pewną prawidłowość, ponieważ nawet precle Affinity bardzo miło grają i spróbować Highwaya.

Chodziło o Jazz Bassa. Meksyk miał okrąglejsze brzmienie, więcej "kleju", ale np struna E mu nie grała wcale (poza jednym setem strun o dziwo) Highway strasznie twarde i kołkowate.
Ale precle to trochę inna bajka - u znajomego w muzycznym wiszą dwa nowe meksyki standard, jazza ciężko zmusić do współpracy, precla wziąłem do ręki i od razu zagrał pięknie. Sądzę, że można uznać to za pewną prawidłowość, ponieważ nawet precle Affinity bardzo miło grają i spróbować Highwaya.