11-16-2021, 07:30 AM
Świeża anegdotka. Koleżanka postanowiła kupić mężowi w prezencie bas do domowego studia. Poprosiła mnie o pomoc. Budżet taki, że po przeczesaniu internetu postanowiłem zaryzykować najtańszego precla od Harley Benton i go doinwestować. Wczoraj przyszedł i kurde, jestem pod wrażeniem. Z dechy odezwał się zaskakująco ładnie. Po odrobinie setupu udało się zrobić z niego rakietę. Gryf spasowany tak, że po odkręceniu śrub szyjkę trzeba na siłę wyrywać z dechy. Do zrobienia jeszcze ekranowanie i wymiana strun na coś normalnego. W perspektywie czasu wymiana przetwornika ale za te 400pln naprawdę wstydu nie ma. Za niecałego kafla można mieć grające wiosło. Fajny czas na bycie początkującym :-)