12-29-2010, 06:12 PM
(12-29-2010, 05:07 PM)solartron napisał(a):(12-29-2010, 04:54 PM)the777 napisał(a):(12-29-2010, 04:09 PM)Burning napisał(a): drSzelma - a co w muzyce znaczy lepiej/gorzej?
EMG to dobre pickupy, świetne na koncerty (brak szumów, mocny sygnał, nie ma ryzyka porażenia prądem, ani trzasków z nadbiegunników), nieco kulejące wysyceniem harmonicznych ze względu na małą ilość zwojów na cewce, a także lekko narzucające swój charakter ze względu na wbudowany preamp.
(...)
A w zwykłych warunkach jest? Czy to znaczy, że przez kilkanaście lat balansowałem na granicy samounicestwienia?
Nic nie ryzykowałeś - bo jest wyższe prawdopodobieństwo, że zadławisz się obiadem niż "zabije cię bas"a raczej wzmacniacz (w normalnych warunkach pracy).
Potrafi popieścić na pasywnych przystawkach, potwierdzam. Mój kolega gitarzysta też czasem.