(03-23-2011, 10:42 AM)Brylant napisał(a):(03-23-2011, 10:39 AM)Mateusz napisał(a): kolumne wca 410 (karton w chuj) i bas (kisiel z brzydkim wysokim środkiem) warwicka tez miaem i też nie polecam, kurwa nawet futerał warwicka mi się rozwalił, jedyne chyba co im się udało to miękkie futerały i straplocki, bo struny to też syf miałem czerwone, żółte, czarne i EMP.
Wow... cała Corvetta na srebrnych MEC-ach, czyli już słabszego W się nie da kupić... Jak to się mówi: z gówna bata się nie ukręci.
Ten słaby bas kosztował wtedy 6000-7000 zł, teraz pewnie mniej bo w korei je chyba robia z tego co wiem To właśnie fenomen warwicka, pomyślcie co można mieć za tyle, nowego laklanda, japońskiego fendera, G&L'a, Sandberga, Music mana.
Moja dziewczyna, która jest mega lekka ( z 50kg albo i mniej) jak usiadłą na case warwicka to się zapadł, po innych, które mam można skakać.