03-23-2011, 01:06 PM
(03-23-2011, 11:06 AM)dr Szelma napisał(a): mialem straplocki - byly ok. struny - hmmm, biedne, ale kiedys trafilem rowno grajacy set - mowie o czerwonych bo tylko takie mialem. ogolnie - nie polecam.
(03-23-2011, 10:39 AM)Mateusz napisał(a): jedyne chyba co im się udało to straplocki, bo struny to też syf miałem czerwone, żółte, czarne i EMP.
Mam straplocki Warwicka, ale są bardzo przeciętne.Bas potrafił mi się odczepiać w czasie grania i to z 2 razy na koncercie. Do szalejących na scenie nie należę, po prostu podnoszę główkę do góry, bo tak mi się wygodniej gra.
Racki są nieprzemyślane totalnie, kto wymyślił rączkę na 'drzwiczkach'.
1. bałbym się to nosić za rączkę, bo jeszcze by odpadła, albo całe drzwiczki (doświadczenie ze straplockami)
2. Nie zawsze trzeba nosić sprzet w zamkniętym racku, wiec jest niewygodnie.
Czerwone struny są jak na swoją cenę zajebiste, miałem tylko 3 komplety ale były meeeega fajne.
Odświeżają się zajebiście, długo trzymają świeżość.
Na bassturbację kupiłem extra EB stalowe, założyłem je w sobotę, a w poniedziałek struna E była totalnie martwa - mam nadzieję, że trafiłem na beznadziejny set.
Wieczorem w poniedziałek założyłem 3 miesięczne i 3 razy gotowane Warwicki czerwone i rozjebały system

Jedyny minus to beznadziejna owijka na końcu, która lubi się wbijać w palce.