03-24-2011, 02:03 PM
(03-24-2011, 10:09 AM)Brylant napisał(a): EDIT: A, żeby nie było całkowitego OT, to mój najukochańszy bas jaki miałem. Do dzisiaj sobie w brodę pluję, że go sprzedałem... Najlepsze, że nawet matka mi to wypomina
EDIT: Tym bardziej byłem dumny, gdyż to był chyba jedyny Vintage Warwick na forumRocznik 1990
Made in Japan! o!
Jo - a nie jedynym

ja miałem Corvette Proline z początku lat 90, też z okresu warwickowej manufaktury a nie marketingu. Full pasyw, bartolini, detuner
zacny bas - tu go słychać: http://www.myspace.com/demenders/music/s...y-35036785 stare czasy... (btw bas nagrywany w studio z comba Warwick Take 12

ale najfajniejszym Warwickiem, jakiego znam, jest Streamer Stage z tego samego okresu, należący do znajomego, świetnego bassmana, Pawła Kluby - rzecz na EMG (oryginalnie). W jego łapach naprawdę czesze ten bas, a brzmi nawet tylko bezpośrednio w mikser i przody. Brzmienie ciemne i klejące się raczej, ale mi naprawdę siedzi. Tu próbka:
pozdr!