01-30-2013, 08:56 AM
Maki do grafiki? To mit z lat 90. Do grafiki nadają się tak samo, jak pecety. W pewnym momencie były dużo gorsze. Czemu? Ponieważ nie było OSu w wersji 64 bit, a Winda już była (vista) i soft typu PhotoShop śmigał jak dziki na pecetach, a na makach stawał i czekał Dla grafika jednym z ważniejszych elementów układanki jest monitor. Niestety te Applowe do pracy z kolorem nie zawsze są idealne. Z oferty Jabłka pozostaje więc MakMini lub MakPro. Pierwszy jest świetnym sprzętem i nawet ciągle się zastanawiam, czy takiego do domu nie kupić (do PSa między innymi). Drugi jest mega kozackim sprzętem z równie kozacką ceną, ale złożenie dwuprocesorowego peceta z 12 jajkami i 24 wątkami nie będzie wiele tańsze.
Podsumowując: Maki są drogawe, ale czasem w konfrontacji w porównywalnymi pecetami nie aż tak bardzo, jak się wydawało wcześniej (po doliczeniu ceny OSu zwłaszcza). Do pracy z kolorem (grafika) nadają się tak samo jak pecety - nie mają żadnych przewag, dodatkowo Jabcowe monitory nie bardzo się do tego nadają...
Podsumowując: Maki są drogawe, ale czasem w konfrontacji w porównywalnymi pecetami nie aż tak bardzo, jak się wydawało wcześniej (po doliczeniu ceny OSu zwłaszcza). Do pracy z kolorem (grafika) nadają się tak samo jak pecety - nie mają żadnych przewag, dodatkowo Jabcowe monitory nie bardzo się do tego nadają...
Gram na nerwach.