Nasze nagrania

[maRcin]

Możliwe, że zjeba by była Ale też świat i granie idą do przodu. Dziś w nagraniach muzyki funkowej, popowej ... nie dopuszcza się już time`owych boków. Chyba ,że chcemy wykonać taki ruch świadomie, jako nawiązanie do olschoola, łącznie z soundem starego Precla na flatach (ostatnia płyta Sistars - aczkolwiek jest równo wszystko i chwała za to). Obecnie jednak czasy inne. Powyższe nagranie szacunek, ale nie wyobrażam sobie, że Nathan East nagrywający nawiązującą do old schoolowych klimatów płytę Daft Punka zagra w roku 2013 nierówno. Nawiasem mówiąc płycie tej nie brakuje na szczęście pierwiastka ludzkiego. W drugim numerze np. po wnikliwym wsłuchaniu się można wyłapać lekkie nietegesy, ale w granicach rozsądku .

[Aval]

No ja uważam że to jest niechlujnie zagrane.
Byłoby lepiej gdyby było w punkt, a puls pochodził z artykulacji.

[zakwas]

I mogę Ci napisać, że się mylisz, bo pewnie nie słuchasz takiej muzy na co dzień i nie do końca rozumiesz filozofię takiego grania.

[WoRW]

Możliwe, że zjeba by była Ale też świat i granie idą do przodu. Dziś w nagraniach muzyki funkowej, popowej ... nie dopuszcza się już time`owych boków. Chyba ,że chcemy wykonać taki ruch świadomie, jako nawiązanie do olschoola, łącznie z soundem starego Precla na flatach (ostatnia płyta Sistars - aczkolwiek jest równo wszystko i chwała za to). Obecnie jednak czasy inne. Powyższe nagranie szacunek, ale nie wyobrażam sobie, że Nathan East nagrywający nawiązującą do old schoolowych klimatów płytę Daft Punka zagra w roku 2013 nierówno. Nawiasem mówiąc płycie tej nie brakuje na szczęście pierwiastka ludzkiego. W drugim numerze np. po wnikliwym wsłuchaniu się można wyłapać lekkie nietegesy, ale w granicach rozsądku .

Na tej płycie daft punk bas to najsłabszy element.
Plastykowe 80...

[zakwas]

Dokładnie - ostatnie DP nie jest graniem jak w latach 60 czy 70, bardziej w 80 - taką muzę się wtedy grało w punkt, nie na czuja.

[Aval]

Zakwas - chcesz mi powiedzieć, że to samo, zagrane równo - byłoby gorsze?

[MrPapaBear]

Obecnie czasy inne, muzyka coraz bardziej chujowa, muzycy zamiast rozwijać muzykalność ćwiczą kwadratowe dźwięki słyszane w coraz mniej kreatywnych nagraniach dopompowanych niewiadomo czym, koło się zamyka i toczy po równi pochyłej w całkiem chujowym kierunku. Tak to widzę

[groza]

Czyli precyzja jest oznaką braku muzykalności?

Nowa muzyka jest dosyć chujowa to fakt, ale jaki ma to związek z trafianiem w punkt to przyznam, że kompletnie nie rozumiem.

[yarzenioova]

I tu sie musze zgodzić z MrPapaBear, dziś Nirvana nie nagrałaby ani jednego albumu, a na pewno żaden by się nie sprzedał do szerszej publiki niż ich znajomi.

[PHANTOM]

Czyli precyzja jest oznaką braku muzykalności?

Nowa muzyka jest dosyć chujowa to fakt, ale jaki ma to związek z trafianiem w punkt to przyznam, że kompletnie nie rozumiem.

Ja tam nie mam problemu z nowa muzyka. Chyba, ze mowicie o nowych gatunkach/stylach...

[groza]

I tu sie musze zgodzić z MrPapaBear, dziś Nirvana nie nagrałaby ani jednego albumu, a na pewno żaden by się nie sprzedał do szerszej publiki niż ich znajomi.

Nirvana miała też znakomitego bębniarza który jak chce to gra zajebiście równo bardzo bardzo (tylko pozornie proste) trudne pulsy

[MrPapaBear]

Nie, znów sobie dopowiadasz. Masz chyba zły dzień Nie chcę się powtarzać ale polecam posłuchać nagrań ze studia podczas sesji pet sounds czy smile Beach boysow. Teksty typu "make it sound like jewellery" do tamburyniarza mówią same za siebie

[Marcin S]

I tu sie musze zgodzić z MrPapaBear, dziś Nirvana nie nagrałaby ani jednego albumu, a na pewno żaden by się nie sprzedał do szerszej publiki niż ich znajomi.

nieprawda, dziś Nirvana nie zostałaby tylko wydana przez sztuczny i na szczęście zdychający w męczarniach twór jakim były koncerny płytowe. Ile sprzedaliby płyt zależałoby od ich własnej obrotności w mediach do których dostęp ma każdy, i z każdej sprzedanej za 5 dolarów mieliby 5 dolarów zamiast 5 centów jak to było wtedy.

[OMSON]

Precyzja powinna być dostosowana do reszty... To zespół ma mieć groove i jebniecie. Jak tak nie jest, to na nic nieukierunkowane dupogodziny spędzone na ćwiczeniach. Takie jest moje zdanie. Dowodem na to, są niektóre odseparowane ścieżki basu, które czasem ktoś podlinkuje dla szydery, ale w całości robią przecież robotę.

[yarzenioova]

groza: Wyjątek, i to jaki, tylko niestety potwierdza regułę. Przypominam "świetnie" brzmiący bas Novoselicia co już państwo szanowni nie raz zamieszczali (każda struna inaczej, a równo to tam za często nie było), plus równe umiejętności muzyków za jednym wspomnianym wyjątkiem.
Dziś mamy melodyne i świetnych realizatorow, więc jak ktoś wychodzi z nierównym nagraniem ze studio to albo nie miał kasy na realizację albo nie chciał underground i tam został.
Wskaż mi jeden zespół co zagrał ostatnio nierowno na swoim albumie i cos znaczy. Metallice stać na melodyne