07-22-2014, 12:47 PM
Teraz jest po prostu łatwiej. Dostęp do sprzętu jakimi dysponują młode łebki poraża. Jak pisałem wcześniej własny sprzęt w garażu, którym dysponowaliśmy składał się z polmuza wzmacniacza i trzykanałowego miksera własnej roboty żeby do jednego wzmaka podłączyć gitarę bas i wokal. Szczytem marzeń było żeby załapać się na próby raz w tygodniu w OCK gdzie był normalny sprzęt (TAMA, piece Peavey i Marshall, jazz bass Fenix i jakaś gitara Hohner).