Co to jest wilk (dead spot, martwy próg itp..)
#1
Na przykładzie mojego precla chciałem zademonstrować co to jest "wilk" (bo kilka osób nie wiedziało) Podziele się tym co wiem (jak ktoś wie coś więcej to pisać, bo wszystkiego na pewno nie wiem)

A więc:

[Obrazek: wilk1.jpg]
Tutaj gram 3 dźwięki. Dwa pierwsze są ok trzeci to "wilk" -wszystko widać wszystko jasne - krótki sustain, mniej "pełny" dźwięk.
Tu możemy sobie posłuchać tego wilka: http://snd.sc/qqGeo0

W praktyce wygląda to tak, że gryf gitary basowej ma swoją częstotliwość rezonansową (częstotliwość przy której gryf wpada w wibracje). W momencie kiedy struna drga w okolicach tej częstotliwości, gryf zaczyna drgać, ale w odwrotnej fazie, co powoduje wytłumienie struny. A przede wszystkim pierwszej harmonicznej.

Grając na basówce np. dźwięk A, słyszymy nie tylko A 440hz, ale tez szereg innych dźwięków (harmoniczne od A) składających się na brzmienie które słyszymy. Ilość oraz rozmieszczenie tych harmoncznych pozwala nam właśnie odróżnić np. precla od jazza. O szeregu harmonicznych można poczytać w necie więc jak ktoś zainteresowany to polecam. To było tak ogólnie.

A więc tutaj widać harmoniczne a na przykładzie jednego dźwięku na strunie G:

[Obrazek: wilk2.jpg]

Jak widać na wykresie składa się z kilku "górek". Te górki to własnie harmoniczne.


tutaj mamy harmoniczne wilka:

[Obrazek: wilk3.jpg]

Widać, że podstawa dźwięku uległa znacznemu osłabieniu.


Wilka miałem praktycznie w każdym basie, nie zwracałem na to specjalnej uwagi. Jedne były ledwo słyszalne, inne strasznie wkurzające. Czasem bywały nawet po 2-3 wilki. Myślę, więc że to normalna sprawa i trzeba nauczyć się z tym żyć.


Na głośnikach domowych i słuchawkach ciężko jest wysłyszeć wilka. Najlepiej (najgorzej) słychać go jak głośno gra się z zespołem (kiedy jest wystarczająco głośno żeby czuć bas) - wtedy nagle braknie nam sustainu, słychać "poing!" i zostają same bębny z gitarami czy czym tam jeszcze.

Fajnie jak się to komuś przydało, jak ktoś jest w temacie i wie więcej to też chętnie bym się dowiedział.
Odpowiedz
#2
I zmiana masy gryfu - przez doczepienie np. imadła - zmienia częstotliwość wzbudzania się, bo zmienia się średnia gęstość całego materiału z jakiego gryf jest zrobiony.

Tyle mógłbym dodać z punktu widzenia fizyki - tak mi się przynajmniej wydaje.
Odpowiedz
#3
chcialem dodac ale czasu nie mam - jak dociazysz gryf, wilk pojawia sie na nizszym progu.
Odpowiedz
#4
Chodzi teraz o to aby dead spot , czyli ten krytyczny rezonans przeniesc poza czesc slyszalna. Z mojego doswiadczenia widze , ze gryfy klejone z kilku roznych drewien mialy o wiele mniejsza podatnosc na wystepowanie wilka. Headlessy maja z powodu braku glowy inna mase i zazwyczaj wilka sie nie slyszy .
Odpowiedz
#5
to nie wiem jak bardzo trzeba by dociazyc gryf. jak zamocowalem na glowce prawie 0,5kg imadlo to wilk przesunal sie o 2-3 progi
Odpowiedz
#6
Niekoniecznie trzeba dociazac.
Deada mozna probowac wyeliminowac w budowanej akurat gitarze , przez zmiane masy gryfu. Korpus ma rowniez wplyw na wilki. Zamiana szyjki czasami nic nie daje , ale wybranie drewna z deski moze pomoc. Np wyfrezowanie otworu na dodatkowy picek albo powiekszenie miejsca na elektronike.
Gryfy z twardszych drewien maja dead spoty wyzej niz te z miekszych.
Odpowiedz
#7
Na sajcie Mayonesa jest sporo informacji:

http://www.mayones.pl/bindata/documents/...de5a98.pdf
Odpowiedz
#8
Odkopuję!

W moim Pearl cudownym basie struna G brzmi chujowo, wiec wybrałem się do warsztatu po śrubę.

Proszę efekty, próbka jest beznadziejna, ale słychać wyraźną różnicę:

Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.

[Obrazek: fdan.jpg]
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]Rolleyes
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości