(07-12-2013, 07:05 AM)OMSON napisał(a):

(07-11-2013, 08:35 PM)Bolem napisał(a): Jeśli już mam się tłumaczyć-

Chyba źle to odebrałeś Bolem... SVT-3Pro to IMHO zasłużony head - mnie się tam podoba Co do lamp, które wymieniłeś - u mnie w Bugerze (konstrukcja mocno zbliżona do SVT-3Pro) JJ zrobiły mydło... Ładnie i dynamicznie zagrał Tung-Sol na V1 i EHX na V4 (które m.in. polecił mi Burn). JJ zrobiły takiego lejącego tłuściocha - jak wróciłem na stockowych lamp Bugery w ich miejsce, wszystko się wyrównało. Pewnie jakbyś poeksperymentował z lampami w swoim wzmaku, znalazłbyś TO brzmienie, którego szukasz i byłbyś zadowolony (co nie znaczy, że nie masz prawa szukać swojego brzmienia inaczej) Reasumując - SVT-3Pro jest git, rodzaj lamp, to rzecz gustu - zawsze można dopasować pod swoje preferencje brzmieniowe.

Moim zdaniem ten head jest bardzo dobry, ale z tym wiosłem które mam nie zabrzmię "lepiej", więc wymieniam wiosło, któro moim zdaniem jest ważniejsze od heada w kreowaniu brzmienia.

(07-12-2013, 10:26 AM)Doman napisał(a): Nie zgodzę się że SVT3Pro jest plug and play.
Ustawianie proporcji gain/master to jednak wymaga tam troche roboty, dodatkowo jest strasznie wrażliwy na lampy które ma w środku, co jest zarówno zaletą jak i wadą
Polecam tematy na talkbassie dotyczace ustawiania tego wzmaka, naprawde można w gnoja nowe życie tchnąć.
Jak ogarnąłem jak się na tym gra, to ma dożywocie, czy to jako backup czy jako koncertowy.

Faktycznie, trzeba tylko wiedzieć, żeby rozkręcać master i regulować gainem. To wszystko- naprawdę tak dużo, w porównaniu do ustawiania equalizerów, ścinania góry, szukania jakichś pokręteł contour itd?

Jeśli chodzi o tą (tę?) kwestię to miałem zawsze problemy z GK kiedy na koncercie ustawiałem się po kimś- mieli pokręcone i żeby wrócić do ustawienia neutralnego (przy słabym swietle i spinie, bo to koncert) musiałem się nagimnastykować. Podobnie hartke, ashdown (tańsze)- jakbym mógł spędzić z tym pół dnia, cudować z tymi graficznymi eq to może i by mi zabrzmiało. Jeśli chodzi o łatwość obsługi nie grałem na niczym lepszym od ampega, a zachwyt przyszedł mi jak pierwszy raz zagrałem na jakimś combie, chyba 210. Wpiąłem się i byłem zaskoczony, że tak sie da- 0 ustawiania, jest fajnie. To zdanie podzielało 90% basistów na koncertach z którymi grałem. Wpinali się i "o fajnie, daj troszkę basu i jest git", albo "spoko, tylko podgłośnij i pokaż gdzie jest mute".

(07-12-2013, 07:48 AM)Bjarni napisał(a): Mnie svt3 pro nie zachwycil jak pogralem na nim na probie...

Bo to taki sprzęt. On brzmi uniwersalnie, ale jednak charakterystycznie, dobrze w każdych warunkach. Nie urywa jakoś jaj, wpinasz i brzmi DOBRZE. No, chyba, że masz złe/zużyte lampy.

(07-12-2013, 10:40 AM)zakwas napisał(a):

(07-11-2013, 08:35 PM)Bolem napisał(a): Zorientowałem się, że to czego potrzebuje to nowa gitara.

Ale bzdura!

dziewczyna mówi to samo

Będę bronił tego heada, to że go sprzedaję, nic, kurwa, nie znaczy (jestem handlarzem?). Po sprzedaży będę mówił to samo- to bardzo dobra głowa, do której pewnie kiedyś wrócę.

(07-12-2013, 07:05 AM)OMSON napisał(a):

(07-11-2013, 08:35 PM)Bolem napisał(a): Jeśli już mam się tłumaczyć-

Chyba źle to odebrałeś Bolem... SVT-3Pro to IMHO zasłużony head - mnie się tam podoba Co do lamp, które wymieniłeś - u mnie w Bugerze (konstrukcja mocno zbliżona do SVT-3Pro) JJ zrobiły mydło... Ładnie i dynamicznie zagrał Tung-Sol na V1 i EHX na V4 (które m.in. polecił mi Burn). JJ zrobiły takiego lejącego tłuściocha - jak wróciłem na stockowych lamp Bugery w ich miejsce, wszystko się wyrównało. Pewnie jakbyś poeksperymentował z lampami w swoim wzmaku, znalazłbyś TO brzmienie, którego szukasz i byłbyś zadowolony (co nie znaczy, że nie masz prawa szukać swojego brzmienia inaczej) Reasumując - SVT-3Pro jest git, rodzaj lamp, to rzecz gustu - zawsze można dopasować pod swoje preferencje brzmieniowe.

Błagam Cie dla dobra młodych basistów przestań pisać bzdury na tym forum...

Różnica między brzmieniem różnych lamp owszem jest... ale to są promile porównywalne do różnicy w brzmieniu basu z płytką czy bez; różnicy w brzmieniu różnych kabl; wymiany potencjometrów itd. czyli po jakimś 1% na element... W przypadku pracy w wypasionym na maksa studiu - podczas produkowania płyt o ile są świetne kompozycje i świetni muzycy to owszem ma znaczenie... i ja osobiście dbam o takie detale, ale to nie zmienia charakteru wzmacniacza tak jak by to wynikało z twojego pseudoaudiofilskiego bełkotu. Przestań wmawiać ludziom, że jak zaczną wymieniać lampy nagle otrzymają zupełnie inne brzmienie... i znajdą nagle "SWÓJ" sound na wzmacniaczu, który im po prostu może zwyczajnie nie leży... po wydaniu tysiąca złotych na poszukiwanie tej właściwej i niepowtarzalnej kombinacji lamp...

SVT III pro to budżetowy wzmacniacz o bardzo przeciętnym acz przyzwoitym brzmieniu, ale każdy "prawdziwy" ampeg zjada go na dzień dobry (Classic, Heritage, VR, IIPro, IVPro, V4B itd...)

Znalezienie dobrego brzmienia na SV3Pro zajmuje dokładnie 10 minut i nie trzeba do tego czytać tysiąca postów na TB. Wystarcza znajomość schematu blokowego i struktury gainu w tej konstrukcji.

I komu tu wierzyć - i Alfik, i Omson mają po 7 punktów reputacji...

(07-12-2013, 11:16 AM)Alfik napisał(a): Błagam Cie dla dobra młodych basistów przestań pisać bzdury na tym forum...

Tak zupełnie szczerze, to kompletnie nie rozumiem, dlaczego wychodzisz z założenia, że masz prawo narzucać innym swoje zdanie, oraz co mogą pisać, a czego nie (na ponoć wolnym forum)?

Zawsze wydawało mi się, że autorytet (a wychodzi na to, że chyba jesteś na punkcie własnego wyjątkowo przewrażliwiony, skoro publicznie posuwasz się do niepotrzebnie złośliwego stwierdzenia cytuję: "W przyszłym roku Omson powinien chyba jakiejś warsztaty poprowadzić, w końcu ma już tyle punktów reputacji co ja i o połowę więcej niż Ty chytry>> ") buduje się w oparciu o wzajemny szacunek do innych. Nawet jeśli się z kimś nie zgadzamy, można bardziej życzliwie wymieniać poglądy... Zgodziłeś się na to, rejestrując się na tym forum.

Niestety, z tego co obserwuję już od bardzo dawna, masz ciekawą przypadłość poprawiania swojego wizerunku podcierając sobie tyłek drugim człowiekiem (który nie podziela Twojego zdania lub ma cokolwiek inne)...

Reszty nie trzeba tłumaczyć. Przeciętnie inteligentny człowiek, który to czyta, dopowie sobie resztę... Ja w każdym razie szanuje Twoją odmienność.

Błażej król.

to że Omson pisze czasem głupoty (ale w dobrej wierze) nie znaczy za alfik moze odwalać buca. Proste, ale buc jest bucem i tyle w temacie.

tu by się przydał kącik "oświeconych" cytatów

Niemożliwi jesteście, 2 dorosłych chłopów i jedno forum

Ja pierdole ale głupia wojna

(07-12-2013, 11:16 AM)Alfik napisał(a): SVT III pro to budżetowy wzmacniacz o bardzo przeciętnym acz przyzwoitym brzmieniu, ale każdy "prawdziwy" ampeg zjada go na dzień dobry (Classic, Heritage, VR, IIPro, IVPro, V4B itd...)

Bardzo ciekawe rzeczy piszesz, tym bardziej że posądzasz Omsona (z którym bardzo często nie do końca mam po drodze o zapędy pseudoaudiofilskie, samemu wytykając niby ogromne różnice między niemal identycznymi wzmacniaczami.

Preamp III pro i IVpro "różni" się dokładnie NICZYM, a preamp IIpro z "drive" zdjętym do zera, brzmi jak preamp III pro (bo poza sekcją drive i dodaną lampą 12au7 również NICZYM się nie różnią).
Końcówka trójki chyba nie jest aż tak tragiczna, by być wyznacznikiem "budżetowości" tego wzmaka.

IIIPro jest tak samo prawdziwy jak każda inna hybryda Ampega i nie mniej prawdziwy od CLki (która też ma praktycznie ten sam preamp).

Ampeg nie będzie pasować każdemu, ale jak komuś nie pasuje 3PRO to CLka też mu za cholerę roboty nie zrobi.

Preamp III pro i IVpro "różni" się dokładnie NICZYM

to co takiego wyjątkowego jest w tym że ludzie wolą 3 niż 4? cena, waga, moc?

Nie wiem jak budowa preampu, ale brzmieniowo 4Pro jest bardziej sterylny od brudnego 3Pro

Bo czworka ma zwykla koncowe, a trojka ma sterownik lampowy i regulacje "plate voltage".

(07-12-2013, 03:38 PM)mazdah napisał(a): Bo czworka ma zwykla koncowe, a trojka ma sterownik lampowy i regulacje "plate voltage".

O tym to ja akurat bardzo dobrze wiem
Chodzi o budowę samego preampu... no ale co my tu będziemy dyskutować. Są mądrzejsi