Chmielowski Basses
Nastepne wioslo , ktore sie sprzedalo. Co prawda nie bas , ale co tam. Ogolnie mam okolo 60 gitar do uplynnienia. 
Ten elektryk poszedl bez osprzetu i pickow za 1400 plnow.


[Obrazek: IMG_20160905_133117_zpsut2gk0ov.jpg]



[Obrazek: IMG_20160905_133222_zpsfgnd6wnw.jpg]

Koncze robic ramki na pickupy i pickgurard.

Ten bas a raczej decha , ktora ostatnio pokazywalem dostala nastepna warstwe lakieru i bedzie polerowana , jest troche ciensza niz normalny jazz bass , bo te wiosla z andiroby duzo waza wiec powinna mniej dawac po kregoslupie.

[Obrazek: IMG_20160905_134610_zps2oitno3y.jpg]

[Obrazek: IMG_20160905_134625_zpspyl4a9wb.jpg]

Mialem ten korpus zrobic w kolorku ale zobaczymy jaki bedzie w naturalu , zmienic zawsz mozna.

Na koniec jeszcze gryf gitarowy , ktory dostal podklad :

[Obrazek: IMG_20160905_134743_zpsipd4ntgn.jpg]


[Obrazek: IMG_20160905_134738_zpsd2cjb5up.jpg]
Odpowiedz
A mozna przyleciec na Dominikane i zabrac ze soba bas? Jakies koszta dochodza?
Odpowiedz
O właśnie. Zenek, ja tego jazza z andiroby naprawdę pożądam!
[Obrazek: XUKeGm.gif]
Odpowiedz
ja to bym nawet dwa chciał z progami i bez Big Grin
JEPEPEPEPEJ JEPEPEPEPEJ
Odpowiedz
Może się forumowo na jakiś kontener z tej Dominikany zrzucimy? Wink
Odpowiedz
To nie taki glupi pomysl.
Odpowiedz
(09-04-2016, 06:50 AM)Basstard napisał(a): Nie jest łatwo o basowy sprzęt do testowania Sad

Zmień se struny to Ci dam Mayo na tydzień-dwa Wink
Warwick->Warwick->Warwick.

[Obrazek: sFxH1j7l.png]
Odpowiedz
(09-05-2016, 07:39 PM)PHANTOM napisał(a): A mozna przyleciec na Dominikane i zabrac ze soba bas? Jakies koszta dochodza?

Jak przylecisz na Dominikane  i przywieziesz  mi to :

https://www.thomann.de/de/tc_electronic_bh250.htm

To automatycznie zabierasz dwa dowolnie skonfigurowane i polakierowane jazzy z tym , ze bez osprzetu i przetwornikow bo mi sie skonczyly. A jak przywieziesz ze soba wlasne picki , mosty i klucze zmontuje wszystko gratis na miejscu.

Dla dwoch tc , oferta jest piec jazzow.
Odpowiedz
(09-05-2016, 08:33 PM)Krulik napisał(a): Może się forumowo na jakiś kontener z tej Dominikany zrzucimy? Wink

Jestem za! Tyle, że khm, *obrzyn*, ten, no.

(09-05-2016, 09:17 PM)Aval napisał(a):
(09-04-2016, 06:50 AM)Basstard napisał(a): Nie jest łatwo o basowy sprzęt do testowania Sad

Zmień se struny to Ci dam Mayo na tydzień-dwa Wink

Kocham Cię :*
Odpowiedz
A GiLa chciałbyś? Bo jazza z preclem to pewnie nie. mrgreen
Offtop po całości! mrgreen
Odpowiedz
GiLa bardzo! Heart
Odpowiedz
moim zdaniem wysylka basu z dominikany nie powinna przekroczyc 200zl bo mniej wiecej za tyle mozna wyslac gitare prawie na caly swiat.

fakt ze bez ubezpieczenia i czeka sie do 3 miesiecy, ale mozna.

a clo i vat? zakladajac ze sprzedasz taki bas za 1000zł to od tego bedzie 250zl co daje razem 500zl, wiec chyba nie tak zle
Odpowiedz
(09-06-2016, 08:24 AM)Mateusz napisał(a): moim zdaniem wysylka basu z dominikany nie powinna przekroczyc 200zl bo mniej wiecej za tyle mozna wyslac gitare prawie na caly swiat.

fakt ze bez ubezpieczenia i czeka sie do 3 miesiecy, ale mozna.

a clo i vat?  zakladajac ze sprzedasz taki bas za 1000zł to od tego bedzie 250zl co daje razem 500zl, wiec chyba nie tak zle

Problem jest inny. W kazdym europejskim albo azjatyckim kraju masz biura UPS TNT DHL itd. Tu tez sa , ale nie po to aby przyjmowac przesylki do wyslania na caly swiat a odwrotnie. Dominikana NIC nie produkuje i NIKT nic nie wysyla. Nie ma malych firm , ktore moglyby komustam costam zaoferowac. Nie ma z kim w ogole rozmawiac w zwiazku z wysylka. Istnieje prywatna niemiecka firma , ktora ewentualnie przyjmie skrzynke z gitarami (powiedzmy 10 , minimum 100 kg) ale taka wysylka to 1200 eurosiow bez cla i Vatu. Nastepny problem to elementy typu hardware i pickupy. Sciaganie tego z Europy albo USA za bardzo podnosi koszty przedsiewziecia. Trzeba wtedy zaplacic za transport na Dominikane clo i potem z powrotem do Europy. W Santo Domingo byl przez pare lat dystrybutor DiMarzio , ale nikt tych pickupow nie kupowal bo po co ? Szczytem dominikanskiego basisty jest chinski bas za 80 dolarow (w przeliczeniu) a te przetworniki kosztuja wiecej. Od paru miesiecy wiec juz nie mozna kupic zadnego sensownego pickupa i koniec.  I zaczyna sie caly ten cholerny paradoks , mam jedne z najlepszych drewien na swiecie i nic z nimi nie moge zrobic. Chcialbym , zeby ktos w koncu sprobowal takiego basa , na przyklad jazza zrobionego z andiroby. To drewno ma takie pierdolniecie , ze szkoda gadac ... nawet tego nie moge nikomu w Polsce pokazac do oceny. Dominikana to miejsce dla turystyki a nie gitar. Tu sie lezy a nie pracuje...
Kilka razy porownywalismy tu na miejscu basy fendera i kilku innych drogich firm z moimi i moga mi skoczyc. Brzmieniowo i cenowo . Ale pisanie o tym to przegiecie bo o tym musi sie kazdy przekonac bezposrednio a nie z ust wytworcy , ktory moze byc tendencyjny.
Odpowiedz
(09-06-2016, 08:09 AM)Basstard napisał(a): GiLa bardzo! Heart

Jak zmienie struny, to dam znać. Wink

Kurde, na Dominikanę z 2.5kPLN w obie strony. A pobyt drogo? mrgreen
Odpowiedz
(09-06-2016, 09:12 AM)Zenek Spawacz napisał(a):
(09-06-2016, 08:24 AM)Mateusz napisał(a): moim zdaniem wysylka basu z dominikany nie powinna przekroczyc 200zl bo mniej wiecej za tyle mozna wyslac gitare prawie na caly swiat.

fakt ze bez ubezpieczenia i czeka sie do 3 miesiecy, ale mozna.

a clo i vat?  zakladajac ze sprzedasz taki bas za 1000zł to od tego bedzie 250zl co daje razem 500zl, wiec chyba nie tak zle

Problem jest inny. W kazdym europejskim albo azjatyckim kraju masz biura UPS TNT DHL itd. Tu tez sa , ale nie po to aby przyjmowac przesylki do wyslania na caly swiat a odwrotnie. Dominikana NIC nie produkuje i NIKT nic nie wysyla. Nie ma malych firm , ktore moglyby komustam costam zaoferowac. Nie ma z kim w ogole rozmawiac w zwiazku z wysylka. Istnieje prywatna niemiecka firma , ktora ewentualnie przyjmie skrzynke z gitarami (powiedzmy 10 , minimum 100 kg) ale taka wysylka to 1200 eurosiow bez cla i Vatu. Nastepny problem to elementy typu hardware i pickupy. Sciaganie tego z Europy albo USA za bardzo podnosi koszty przedsiewziecia. Trzeba wtedy zaplacic za transport na Dominikane clo i potem z powrotem do Europy. W Santo Domingo byl przez pare lat dystrybutor DiMarzio , ale nikt tych pickupow nie kupowal bo po co ? Szczytem dominikanskiego basisty jest chinski bas za 80 dolarow (w przeliczeniu) a te przetworniki kosztuja wiecej. Od paru miesiecy wiec juz nie mozna kupic zadnego sensownego pickupa i koniec.  I zaczyna sie caly ten cholerny paradoks , mam jedne z najlepszych drewien na swiecie i nic z nimi nie moge zrobic. Chcialbym , zeby ktos w koncu sprobowal takiego basa , na przyklad jazza zrobionego z andiroby. To drewno ma takie pierdolniecie , ze szkoda gadac ... nawet tego nie moge nikomu w Polsce pokazac do oceny. Dominikana to miejsce dla turystyki a nie gitar. Tu sie lezy a nie pracuje...
Kilka razy porownywalismy tu na miejscu basy fendera i kilku innych drogich firm z moimi i moga mi skoczyc. Brzmieniowo i cenowo . Ale pisanie o tym to przegiecie bo o tym musi sie kazdy przekonac bezposrednio a nie z ust wytworcy , ktory moze byc tendencyjny.

To faktycznie źle wygląda, szkoda trochę bo chętnie by się obadało te basy Sad
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości