11-04-2011, 11:49 AM
(11-03-2011, 05:06 PM)yarzenioova napisał(a): Nawiązując do Suck my kiss, wiem że mam opóźnienie ostatnio przeglądam forum raz na miesiąc z nawału pracy, Flea brzmi bardzo specyficznie, ten utwór brzmieniowo uwielbiam na Blood SUgar Sex Magick, ale okazuje się po tym masterz,e że jest strasznie nierówno zagrany i nieczysto, aż trudno tego słuchać bez reszty zespołu, bardzo trudno. Mimo to ta siłowa praca Flea jest rozpoznawalna jak nic innego na tym basowym świecie i mimo tej nierówności nie sposób tego kawałka nie lubić.
Moim zdaniem jedynym kryterium w słuchaniu "izolowanego" od nagrania basu jest fakt, czy sprawia ze słucha się go dobrze - czy feels good

mi na przykład niefajnie słucha się muzy z megasesyjnym basem - gdzie wszystko jest jak midi - od linijki. Bleeeeeeee - smoothowe nagrania niektóre...
Dlatego wolę Jamersona, Bootsy'ego, Johnsona, Raya Browna - jak posłucha się izolowanych tracków to tez są kiksy niesłyszalne w miksie.
Ba, w intro do "as" Stevie Wondera jest błąd ewidentny na basie - totalny kiks. I co? I chuj.

chciałbym grac z takim czujem jak oni wszyscy. Robić takie linie basowe, takie figury, takie basowe fille. Sto razy bardziej niż grać megaczysto i megarówno. Dla mnie wyznacznikiem mistrzowskiej linii basowej jest to, że buja nawet po wyizolowaniu...
http://www.youtube.com/user/ricksuchow#p...npT_3JTiQY
http://www.youtube.com/watch?v=CN6o5i_QZ_o
http://www.youtube.com/watch?v=KqtELR5GyfI