08-19-2012, 05:53 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-19-2012, 06:04 PM przez Mateusz.)
Panie i Panowie bo widze, że o mnie mowa. Co do tego czy Lepszy jest Fender czy jakiś Yosziskośnooczi - zachęcam do odsłuchania jednych i drugich na moim kanale na YT i wysunięcie wniosków.
Co do gryfów - Największe kołki jakie miałem w łapach to fender PB usa 74 (ZDECYDOWANY WINNER!) , warwick corvette, lakland 5502 i moje jazzbassy usa 70s . Zdecydowana większość japońskch gitar jakie miałem ma stosunkowo szczupłe i wąskie gryfy. Zdarzały się "kołeczki" ale nie miały startu do wyżej wymienionych przeze mnie gitar;d Np. Pearl jazz bass, precel greco, rick CMI miały bardzo grubsze gryfy, ale przeważnie są szczupłe.
Przykladowo 2 ostatnie kopie jazza i rasowe czystej krwii jazzy (w tym jeden za kupe piniendzy i zajebistymi pikapami), mysle ze opinie beda podzielone
PS. Zgadnijcie który gryf był największym kołkiem
Co do gryfów - Największe kołki jakie miałem w łapach to fender PB usa 74 (ZDECYDOWANY WINNER!) , warwick corvette, lakland 5502 i moje jazzbassy usa 70s . Zdecydowana większość japońskch gitar jakie miałem ma stosunkowo szczupłe i wąskie gryfy. Zdarzały się "kołeczki" ale nie miały startu do wyżej wymienionych przeze mnie gitar;d Np. Pearl jazz bass, precel greco, rick CMI miały bardzo grubsze gryfy, ale przeważnie są szczupłe.
Przykladowo 2 ostatnie kopie jazza i rasowe czystej krwii jazzy (w tym jeden za kupe piniendzy i zajebistymi pikapami), mysle ze opinie beda podzielone
PS. Zgadnijcie który gryf był największym kołkiem