12-04-2013, 11:15 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-04-2013, 11:22 AM przez Mateusz.)
Stary jesli ja gram dokladnie to nie wiem jak ty grasz!
Wiekszość rzeczy które gram to jakieś totalnie beznadziejne zagrywki wymyślone na poczekaniu i totalnie nieprzećwiczone. Jakbym grał za każdym razem to samo to nikomu by się nie chciało ogolądać. Ja po prostu stawiam kamere i zobie gram a raczje "pitole" jak wymyślę coś w miarę sensownego to wciskam guzik nagrywania i jade pare razy aż mi wyjdzie. Nie wiem co to ma mieć wspolnego z dokładnym graniem. Staram się też nie kombinowac w jakimiś przejsciami, motywy na 4/4 z przerwą pod koniec ostatniego taktu żeby np. prezełączyć pikapy.
Oczywiscie wtrącam też stałe zagrywki żeby porównywanie basów miało jakiś sens. Myślę, że teraz gram dużo gorzej niż 2-3 lata temu, w ogóle nie ćwicze, nie wymyslam kawałkow i nie nagrywam. Chyba jedyne moje granie aktualnie odbywa się przed kamerką.
PS. To nie jest takie łatwe groovy "na siłę" żeby zrobić materiał na 5-10 minutowy film. W dodatku groovy są w różnych stylach - wiadomo, że na explorzerze nie będę grał bluesa, a na hollowbody napierdalał metalu. Graj równo rzeczy, które są kompletnie nieprzećwiczone za każdym razem na innej basówce z innym gryfem, innymi progami, innymi pikapami i menzurą. Mógłbym posiedzieć poćwiczyć i zagrać dużo lepiej i wymyslic ciekawsze bardziej zywe rzeczy, ale wole poświęcić czas na dłubanie w basówkach. Myślicie że taki filmik to 2 godizny roboty? Pewnie z godzinato całe rozstawienie sprzetu światła, przygotowanie sesji, mikrofonów ustawienie poziomów itp. Zrobić taki film to caly dzien roboty od 9 do 21.
Wiekszość rzeczy które gram to jakieś totalnie beznadziejne zagrywki wymyślone na poczekaniu i totalnie nieprzećwiczone. Jakbym grał za każdym razem to samo to nikomu by się nie chciało ogolądać. Ja po prostu stawiam kamere i zobie gram a raczje "pitole" jak wymyślę coś w miarę sensownego to wciskam guzik nagrywania i jade pare razy aż mi wyjdzie. Nie wiem co to ma mieć wspolnego z dokładnym graniem. Staram się też nie kombinowac w jakimiś przejsciami, motywy na 4/4 z przerwą pod koniec ostatniego taktu żeby np. prezełączyć pikapy.
Oczywiscie wtrącam też stałe zagrywki żeby porównywanie basów miało jakiś sens. Myślę, że teraz gram dużo gorzej niż 2-3 lata temu, w ogóle nie ćwicze, nie wymyslam kawałkow i nie nagrywam. Chyba jedyne moje granie aktualnie odbywa się przed kamerką.
PS. To nie jest takie łatwe groovy "na siłę" żeby zrobić materiał na 5-10 minutowy film. W dodatku groovy są w różnych stylach - wiadomo, że na explorzerze nie będę grał bluesa, a na hollowbody napierdalał metalu. Graj równo rzeczy, które są kompletnie nieprzećwiczone za każdym razem na innej basówce z innym gryfem, innymi progami, innymi pikapami i menzurą. Mógłbym posiedzieć poćwiczyć i zagrać dużo lepiej i wymyslic ciekawsze bardziej zywe rzeczy, ale wole poświęcić czas na dłubanie w basówkach. Myślicie że taki filmik to 2 godizny roboty? Pewnie z godzinato całe rozstawienie sprzetu światła, przygotowanie sesji, mikrofonów ustawienie poziomów itp. Zrobić taki film to caly dzien roboty od 9 do 21.