12-11-2015, 07:24 AM
Zastanawiam się czy dobrze kombinuję. Chyba doszedłem mniej-więcej do swojego brzmienia w muzyce jaka gram. Jasne, trochę przesterowane, trochę obijania o progi i kostka. Struny oczywiście nowe. Najchętniej zmieniałbym struny co miesiąc po każdej wypłacie. I tutaj zastanawiam się poważnie nad czerwonymi Warwickami. Po niecałym miesiącu robi się z E jakiś taki flak. Ale DRy za 100zł nie wydawało mi się że dzwoniły dłużej od Warwicków..