01-05-2011, 10:00 AM
A ja to bym chciał, żeby w przyszłości stać mnie było na takiego warwicka... jaki mi się marzy.
Warwicki nie brzmią i mulą. Dlaczego?
|
01-05-2011, 10:00 AM
A ja to bym chciał, żeby w przyszłości stać mnie było na takiego warwicka... jaki mi się marzy.
01-05-2011, 10:33 AM
(01-05-2011, 09:44 AM)Basstard napisał(a):(01-04-2011, 03:04 AM)Aval napisał(a): Ogólnie graty Warwicka(czyli też wzmacniacze i paki) mają swój charakter, mi tam on nie odpowiada - ale to kwestia gustu jest. Zwłaszcza paczek nie trawię.+ 999 Kupowałem ostatnio paczkę i gitarzysta namówił mnie na Warwicka. Mówię mu paczki warwicka są słabe, tak czytałem na forum. A on na to że gra w innym składzie z basistą, który gra na WCA 411 i jest OK. No to posłuchałem jak to gra i kupiłem WCA 611. Nie wiem za bardzo na czym polega ten "charakter". Ostatnio przy nagrywaniu porównywałem brzmienie z paczki do sygnału puszczonego przez DI Ampega SVT 3 Pro przez monitory Alesis M1 Active Mk2. Było bardzo podobne. ![]()
01-05-2011, 10:57 AM
Co paczek "W", to jeśli porównać z lepszymi (i droższymi) to wiadomo, że wypadają słabo. Paczki Warwicka też są właśnie na tapecie na forach za swoją beznadziejność i mulenie.
Ale w tej klasie cenowej są naprawdę przyzwoite, jak porówna się je choćby z Hartke. To jak zagada pewnie zależy jeszcze od głowy i basu, ale testując Hartke (te z niższej półki, nie pamiętam które) z Gibsonem i Orangem, brzmienie wydawało mi się nijakie i puste (nie wiem, jak to inaczej ubrać w slowa). Na "W" WCA 411 gada to sporo lepiej. Powiedzmy taka paczka dobry sprzęt na początek, tak można to traktować. Gdzieś ktoś słusznie powiedział, że dobrze też samemu posłuchać, dopasować do swoich oczekiwań i gustu, a nie tylko wierzyć temu co w necie piszą. W necie różne rzeczy piszą. ![]() PS: Co ciekawe, ze sprzedażą WCA nie miałam żadnego problem, kupcy sami się znajdowali, gdy ogrywali mój sprzęt na salce (jeszcze z Peaveyem TOUR). Kilkukrotnie dostawałam propozycje odkupienia WCA.
01-05-2011, 11:12 AM
Bohen - nie chcę Cie martwic, ale te Alesisy do mistrzowskich też nie należą
![]() Aga - zależy chyba co kto lubi. Mnie Hartke VX obrzydza, ale TP i XL uważam za fajne paki. Cenię czytelność i warknięcie, a Warwick dla mnie troszkę zabija i jedno i drugie.. ale ja używam kolumny zamkniętej, więc się nie znam ![]() Co do basów - też kwestia gustu, ale imho stosunek oferowany_sound/cena w innych markach wypada nieco lepiej ![]()
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Grałem wiele razy na stacku 4x10 + 1x15 warwicka i head protube IX, stary taki.
Jest tak - na normalnych basach pt stingray czy inny fender (grałem na tym na obu) to nie było super świetnie - przede wszystkim braki w środku i fatalna słyszalność na scenie bez solidnego leczenia korekcją. Za to z warwickopodobnym mayo - bardzo fajnie się dogadywało. Więc być może o to chodzi...
01-05-2011, 11:35 AM
(01-05-2011, 11:12 AM)Burning napisał(a): Bohen - nie chcę Cie martwic, ale te Alesisy do mistrzowskich też nie należą Tu jest właśnie najważniejsza sprawa. Jak ja osiągnę kiedyś mistrzowski poziom gry na basie to bedę narzekać na monitory za 1200 zł, czy paczki Warwicka. ![]() Jeżeli chodzi o czytelność i warknięcie to wcześniej grałem na paczkach DMNF. Kumple z zespołu stwierdzili że teraz jest czytelniej. ![]() Jezeli chodzi o cenę tych paczek to WCA 611 kosztuje w sklepie tylko 1000 zł mniej niż lodówka Ampega. ![]()
01-05-2011, 12:30 PM
(01-05-2011, 11:12 AM)Burning napisał(a): Aga - zależy chyba co kto lubi. Mnie Hartke VX obrzydza, ale TP i XL uważam za fajne paki. Cenię czytelność i warknięcie, a Warwick dla mnie troszkę zabija i jedno i drugie.. Też tak myślę, co kto lubi. Mnie te Warwicki zagadały, Hartke nie, a wiem, że Hartke ma swoich zwolenników. ![]()
01-05-2011, 01:48 PM
(01-05-2011, 11:12 AM)Burning napisał(a): Aga - zależy chyba co kto lubi. Mnie Hartke VX obrzydza, ale TP i XL uważam za fajne paki. Cenię czytelność i warknięcie, a Warwick dla mnie troszkę zabija i jedno i drugie.. Co do selektywności to się zgodzę, ale moja 4x10 ze starej "żółtej" serii bez gwizdka potrafi przestraszyć niejednego dobermana. ![]() (01-05-2011, 11:12 AM)Burning napisał(a): ale ja używam kolumny zamkniętej, więc się nie znam Będziesz ją zwoził do Błażeja? Ograłbym ją bo się przymierzam do zamkniętej paki od Demana, ale z chęcią bym na niej pograł najpierw dłuższą chwilę. ![]()
01-05-2011, 06:50 PM
01-05-2011, 11:35 PM
(01-05-2011, 06:50 PM)pietro napisał(a): Abstrahując od tego, że numer cudny a wykonanie pierwszorzędne, to ten sound nie za bardzo mi teges... Niby jakoś się klei, ale ten środek taki paskudny nosowy... Dramatu nie ma, tym bardziej, ze Andrzej Lewy umie używać basu, i w jego łapach nawet Warwick daje radę, ale pomysl, jak by to zabrzmiało na DOBRYM i dobrze ustawionym Laklandzie lub np. na takim Kenu Smithu bolt-onie, jakiego ma Mietła Jurecki.
01-06-2011, 09:51 AM
Faktycznie niby taki brzydki, plastikowy środek, ale ma ten sound dla mnie urok, zwłaszcza jak jest tak podbarwiony kompresją. Nabiera takiego nie wiem, akustycznego charakteru, w ciekawy sposób reaguje na artykulację.
Dla mnie w tym numerze to zaleta, bo odstaje od typowego jazzbassowego soundu który jest w takiej muzie powszechny. Na tej samej zasadzie uwielbiam warwicka i spectroa na Stain LC - bardzo dziwnie, nietypowo i przez to super, no ale to też mistrzowsko zmiksowana i nagrana rzecz jest. Tak samo ma debiutancki album Blind Melon - jasno brzmiący jazzbass (pewnie jesion) i albo jakimś swrem potraktowany, albo z DI - brzmi też niby plastikowo, ale z zajebistym charakterem.
01-06-2011, 10:53 AM
Środka bardzo dużo, ale jak mówi groza tutaj pasuje i tyle. Bardzo się przebija, ktoś dawał jeden z baaardzy typowych przykładów nosowego środka i jest tooo:
01-06-2011, 02:47 PM
...a tak w ogóle to Warwicki mulą, świecą i są ![]() ![]() ![]()
01-06-2011, 03:17 PM
W klangu gada toto fajnie. Ale z palucha zupełnie mi się nie podobie. Zresztą obaj tu grają, jakby byli ciężko napruci...
A w "Supermence" rzeczywiście przyjemny sound.
A tak w ogóle to kiedyś Kayah ładna kobita była...
A co do "Supermenki"- bardzo przyjemny sound, rzeczywiście ten nosowy środek świetnie siedzi. W ogóle ja mam takie zdanie, że Warwickowy środek świetnie brzmi w takich całkiem szybkich klimatach, dzięki temu nie ma się wrażenia słuchania ciepłej kluski tylko przyjemnego środkowego pasma ze swoim charakterem. Chociażby wcześniej wspominany w tym temacie Zender, to według mnie przykład takiego dopasowania instrumentu do muzyki i linii. Ale ja tam jestem cienias i się nie znam, także brać na moją opinię poprawkę ![]() A tak w ogóle to czekam z niecierpliwością na wypowiedź Alfika... nie żeby to była ironia, On na pewno może w tym temacie wiele powiedzieć ![]() |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|