Stabilność tempa utworu
#16
Jak się umi to metronom (albo jego brak) nie przeszkadza. jak się nie umi, to metronom (albo jego brak) przeszkadza. Granie bardzo równe z metronomem jest zajebiście trudne i wymaga masy roboty.

Grałem w zespołach i z klikiem i bez, prywatnie ciągnie mnie w stronę stabilnego tempa i kwadratów, ale to rzecz gustu. Warto zwracać na to uwagę przy graniu coverów i nie grać na siłę do klika numerów z nurtu Panta Rhei. Czasami da radę np. wyprzedzać refreny a zwrotki grać normalnie i nikt nie umiera, ale na przykład - Would? Alisów In Chainsów grany bez tej drastycznej zmiany tempa jest złem.
Odpowiedz
#17
(01-10-2017, 05:38 PM)groza napisał(a): Granie bardzo równe z metronomem jest zajebiście trudne i wymaga masy roboty.

Zasadniczo się nie zgadzam. Granie pod metronom wymaga trochę umiejętności i skupienia, ale określenia "zajebiście" i "masa roboty" mogą sugerować, że to coś nie do opanowania przez grajków klasy common level .
Odpowiedz
#18
Ja nie sugeruję, nie muszę. Tak jest - serio.

Ponagrywaj sobie jakieś podziały 8mkowe, najlepiej z pauzami - tak przez 8 taktów, może być 1 dźwięk ten sam. Jak każda nutka będzie idealnie taka sama i bez najmniejszych nawet wachnięć gratuluję, jesteś już prawie PilichemSmile

Tego prawie nikt nie potrafi, inna sprawa, że w większości przypadków nie jest to potrzebne w kontekście grania w jakimś tam zespole. Ale jakbyś miał np. zagrać unisono z klawiszem wbitym w midi - robi się bardzo szybko bardzo trudno.

Czy to jest potrzebne, sensowne i fajne - rzecz gustu, każdy czegoś innego szuka w muzyce. Ale łatwe to nie jest nichuja.
Odpowiedz
#19
Granie względnie równo z metronomem jest osiągalne dość szybko.
Granie idealnie precyzyjne jest bardzo trudne.

Zatem obaj macie rację Big Grin
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#20
Wiesz tam basista to jeszcze pół biedy - ale bębniarze to mają na maksa przejebane. Smile
Odpowiedz
#21
(01-11-2017, 10:54 AM)groza napisał(a): bębniarze to mają na maksa przejebane. Smile
I tu dużo zależy jakie granie..
jak tech-metal, to musi być wszystko "na kreski" i często prościej wbić MIDI Wink
jak jazzujący drone, to niech trochę pływa - nawet ładniej będzie Big Grin
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#22
Omar Hakim se może na let`s dance płynnie zmieniać bpm bo akurat jest potrzeba, np. Brad Wilk jest tego mistrzem. Wiadomo, przecież nie o tym mowa.
Odpowiedz
#23
(01-11-2017, 10:48 AM)Burning napisał(a): Granie względnie równo z metronomem jest osiągalne dość szybko.
Granie idealnie precyzyjne jest bardzo trudne.

Zatem obaj macie rację Big Grin

Idealne spuentowanie mojej krótkiej polemiki z grozą. W zasadzie mozna postawić kropkę.
Jednak chciałbym troche rozwinąć temat i zadać pytanie czemu metronom ma slużyć ? Dla mnie, gdy gra cały band, to narzędzie użytkowe pilnujące generalnie time utworu. Musi być równy (poza niektorymi wyjątkami) i metronom temu służy. Jak zdarzy się komuś (perkusja, bas, vocal) minąć się z klikiem to w nastepnym takcie powinien (musi !) wrócić. Jeśli mówimy o materiale studyjnym przeznaczonym na plytę to te rozjazdy poprawi (wyrówna) później realizator
Groza opisuje (tak mi się przynajmniej wydaje) przypadek, gdy dążymy do idealnego zgrania rytmicnego jednego lub kilku instrumentów na przestrzeni całego utworu. Przypadek oczywiście teoretycznie możliwy, ale czy pożądany ? Takie podejście jest rzeczywiście wyzwaniem, a i tak (po dziesiątkach, jesli nie setkach prób) skutek jest taki, ze albo się uda, albo nie. Moim zdaniem stuprocentowa powtarzalność numeru skwantowanego rytmicznie z dokładnością jak po obrobcie DAW-em jest NIEMOŻLIWA.
Odpowiedz
#24
Ja np. swoich prywatnych nagrań nie edytuję już w żaden sposób - jak zagram krzywo to tak będzie.

Są jak najbardziej ludzie grający tak równo jak to tylko możliwe dla homo sapiens. Dlatego własnie potem zarabiają tyle ile zarabiają - nagrywają numer w 10 minut (strojenie długo trwaWink i nie trzeba nic po nich edytować.

Komentowałem wyłącznie dlatego, że napisałeś, że to nie jest trudne. Co kto sądzi na temat efektu grania tak czy siak to już mi zupełnie nie przeszkadza - 90% moich ulubionych płyt jest pod kątem instrumentalnym co najwyżej przeciętna. Znoszę to z godnością i nie uważam by to była wartość jakaś sama w sobie.
Odpowiedz
#25
Pink Floyd - Money - mistrzostwo świata w przyspieszaniu Smile
A i inne utwory, gdy robię sobie materiał do ćwiczenia, to synchron z klikiem jest zwykle awykonalny.

Czy to jest zamierzone przez autorów... pewnie nie, ale daje radę i to tak, że kapcie spadają. (wiem, wiem, ani Mason, ani Waters nie sa guru w kwestii techniki grania... ale... i oni i ja mają to w rzyci Wink )

Oczywiście pisząc to nie twierdzę, że nie należy grać równo: należy Big Grin
Nie będziesz tam jakimś poetą
Tylko najgorszym na świecie...

Polubcie Spare Bricks na fb Wink
www.sparebricks.pl

Odpowiedz
#26
Czy panowie pamiętają, jak kilka lat temu na bassturbacjach, Arek Żak pokazał co to znaczy "grać z tyłem" i "grać z przodem" i wszystkim opadły szczeny?
Bez metronomu się tego nie nauczysz – na pewno nie z płynnością, jaką pokazał Żak.

[Obrazek: Bassturbacja+42.JPG]
Wysłane z mojego Leopard 2; masa bojowa 55,15t.

[Obrazek: fdan.jpg]
(12-25-2013, 12:49 AM)Sztyrlic napisał(a): A jeszcze taka kwestia: w sumie nie miałem wcześniej tunera [...]Rolleyes
Odpowiedz
#27
(01-11-2017, 11:28 AM)ZbiKra napisał(a):  Jeśli mówimy o materiale studyjnym przeznaczonym na plytę to te rozjazdy poprawi (wyrówna) później realizator

Za wypowiedzenie tego zdania powinna obowiązywać kara dożywoniego pozbawienia możliwości gy na instrumencie.

Za recydywe 5 lat w pierdlu z codziennym schylaniem się po mydło

za wiarę w to, że jest ono słuszne kastracja, bo zaraza mogła by przejść na dzieci. 

Realizator do KURWY NĘDZY nie jest od tego aby poprawiać błędy leniów i nieudaczników.

Realizator jest od nagrywania, miksowania i masteringu a nie od oszukiwania słuchaczy. 

Jeśli energia i pieniadze podczas nagrywania płyty pójdą w kierunku kreacji brzmienia i muzyki jest szansa że powstanie coś wartościowego, jeśli w kierunku edycji powstanie kolejne nikomu nie potrzebne gówno.

Ja w swoich nagraniach nie poprawiam ani timingu ani intonacji - wybieram najlepsze tejki i tyle.
W innym przypadku musiałbym się wyrzygać ze wstydu.

Zmartwie Cie są ludzie ktorych nie trzeba edytować z wyjatkiem wybrania najciekawszych zdaniem producenta fragmentów z bardzo dobrych a napewno poprawnych pod względem timeu i intonacji fragmentów. Są tak dobrze przygotowani, ze wchodzą i nagrywają. Rozmawia się z nimi o sztuce, emocjach feelingu... a nie o tym, że w 8smym takcie było nie równo, a w 9wiatym nie czysto.

(01-11-2017, 01:03 PM)WoRW napisał(a): Czy panowie pamiętają, jak kilka lat temu na bassturbacjach, Arek Żak pokazał co to znaczy "grać z tyłem" i "grać z przodem" i wszystkim opadły szczeny?
Bez metronomu się tego nie nauczysz – na pewno nie z płynnością, jaką pokazał Żak.

[Obrazek: Bassturbacja+42.JPG]

to akurat pokazywał Mirek Wisniewski

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
#28
(01-11-2017, 01:12 PM)Alfik napisał(a):
(01-11-2017, 11:28 AM)ZbiKra napisał(a):  Jeśli mówimy o materiale studyjnym przeznaczonym na plytę to te rozjazdy poprawi (wyrówna) później realizator

Za wypowiedzenie tego zdania powinna obowiązywać kara dożywoniego pozbawienia możliwości gy na instrumencie.

Za recydywe 5 lat w pierdlu z codziennym schylaniem się po mydło

za wiarę w to, że jest ono słuszne kastracja, bo zaraza mogła by przejść na dzieci. 

Realizator do KURWY NĘDZY nie jest od tego aby poprawiać błędy leniów i nieudaczników.

Realizator jest od nagrywania, miksowania i masteringu a nie od oszukiwania słuchaczy. 

Jeśli energia i pieniadze podczas nagrywania płyty pójdą w kierunku kreacji brzmienia i muzyki jest szansa że powstanie coś wartościowego, jeśli w kierunku edycji powstanie kolejne nikomu nie potrzebne gówno.

Ja w swoich nagraniach nie poprawiam ani timingu ani intonacji - wybieram najlepsze tejki i tyle.
W innym przypadku musiałbym się wyrzygać ze wstydu.

Zmartwie Cie są ludzie ktorych nie trzeba edytować z wyjatkiem wybrania najciekawszych zdaniem producenta fragmentów z bardzo dobrych a napewno poprawnych pod względem timeu i intonacji fragmentów. Są tak dobrze przygotowani, ze wchodzą i nagrywają. Rozmawia się z nimi o sztuce, emocjach feelingu... a nie o tym, że w 8smym takcie było nie równo, a w 9wiatym nie czysto.


Alfik, ochłonąłeś już ? Jeśli tak, to ok.
A zatem:
1. ...są ludzie których nie trzeba edytować...  Oczywiście, ze są. To np. parapeciarze grający disco-polo. Oraz kilkunastu innych w tym 40-milionowym kraju jak to trafnie ująłeś w którymś z poprzednich swoich postów.
2.  Jeśli jest tak jak piszesz, to znaczy, że preferujesz wyłacznie nagrywanie na setkę ze skutkiem takim jaki wyjdzie. Jeśli jednak nagrywacie każdy track oddzielnie, to wybacz, ale każdy szanujacy się realizator po złożeniu tego w DAW-ie oceni czy generalnie jest ok (np. jak stopa gada z basem). Jeśli rozjazdów jest niewiele, są one akceptowalne lub mają pozostać nieskorygowane, bo tak chce klient to ok. Ale jeśli jest burdel to żaden szanujący się realizator takiego materiału ze swojego studia nie wypuści, a napewno pod nim się nie podpisze.
3. ...Ja w swoich nagraniach nie poprawiam ani timingu ani intonacji - wybieram najlepsze tejki i tyle...  Masz takie prawo. Pytanie, jak Twój ślad dogaduje się z pozostałymi śladami w miksie ?
4. Mówienie, że mój materiał nie wymaga korekt, bo jest z założenia ZAWSZE zagrany dobrze to albo megalomania, albo świadome godzenie się na finalny materiał o jakości nieco niższej niż w rzeczywistości mogłby być.

PS. Jakoś dyskutuje nam się na podwyższonej adrenalinie, ale kolejny raz zaznaczam - nie jest moim zamierzeniem prowokować jakikolwiek konflikt czy też udowadniac swoich racji. Mamy po prostu inne zdanie na pewne kwestie, a to forum to nie jest Bialoruś czy Korea Płn gdzie jednomyślność jest obowiazkowa.
Odpowiedz
#29
Ad 2).
Alfik ma rację, że to nie realizator jest od równego grania, a muzyk.
Szanujący się realizator nie tknie edycji, tylko (o ile jest konieczna i DODATKOWO zapłacona) zleci asystentowi.
Młody realizator / producent nie ma asystenta i częściej nagrywa amatorskie bandy, więc edycją niestety się para.

Ad 4).
Materiał wyrównany do siatki niekoniecznie jest wyższej jakości, niż zagrany z groovem, feelingiem i świadomym graniem "z przodem" i "z tyłem". A wręcz przeciwnie.
A nawet jeśli ktoś gra nieco nierówno, ale groove jest dobry, to równanie do klika zabiłoby wszystko. Nieważne czy to mocny rock (Alice In Chains bywało mocno krzywe) czy nawet deathmetal (Immolation).
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#30
Coraz więcej kapel oczekuje od realizatora że "poprawi niedociągnięcia aby nadawało się do radia czy na płytę". Nie raz łatwiej żeby kapela wynajęła sesyjniaka za kiepskiego muzyka, tylko co zrobić jak do koncertu przyjdzie :S
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości